Bydgoscy działacze rowerowi, przekazali kandydatom na stanowisko Prezydenta Miasta Bydgoszczy pytania, związane z przyszłością Bydgoszczy w kwestii zrównoważonego transportu i rowerów.

Małgorzata Stawicka – kandydatka na prezydenta Bydgoszczy odpowiedziała na pytania bydgoskich rowerzystów

Czy według Pani po Bydgoszczy można szybko, wygodnie i bezpiecznie poruszać się rowerem?

Dla mnie rower to przede wszystkim zdrowy i wygodny środek transportu. Niestety faktem jest, że w Bydgoszczy jest wiele takich miejsc, gdzie „aż strach” jechać jednośladem. Np. trasa Bartodzieje- Łęgnowo, mimo tego, że pojawiają się tam fragmenty ścieżek rowerowych jest bardzo niebezpieczna i skutecznie zniechęciła mnie do dojeżdżania do pracy na rowerze, pomimo kilku podjętych przeze mnie prób.

Życzyłabym sobie tego, żeby można było jeździć szybko i bezpiecznie w samym mieście. Tak nie jest. Moja ulubiona trasa to Bartodzieje- Myślęcinek i w sezonie często jestem cyklistą na tym właśnie odcinku i tam jest bezpiecznie. Jednakże samo miasto zostawia sobie bardzo dużo do życzenia. Problematyczne jest to, że nie ma ciągłości pasów dla rowerów wydzielonych w strefie chodników. Są odcinki, gdzie swobodnie można się nimi poruszać np. ulica Kamienna a później w kierunku Fordonu kontynuacji już brak. Łamaniem prawa jest jeżdżenie po chodniku bez wydzielonego pasa, a kontynuowanie jazdy wśród samochodów często bliskie jest świadomemu narażeniu się na wypadek czy utratę życia. Dodatkowo ważne jest, że wśród innych uczestników ruchu niestety nie szanuje się rowerzystów.

Czy jest Pani zadowolona z infrastruktury rowerowej w naszym mieście?

Odpowiadając wprost: nie jestem zadowolona z infrastruktury rowerowej w mieście, idąc dalej: nie jestem zadowolona z kultury użytkowników ruchu drogowego w mieście.

Czy według Pani, rower może stanowić realną alternatywę dla innych środków transportu w Bydgoszczy?

Z jednej strony nie dość, że nie mamy zwyczaju na co dzień korzystać z rowerów to dodatkowo piętnujemy tych, którzy to robią.

Rower może stanowić alternatywę dla innych środków transportu, jednakże wymaga to oprócz pracy na infrastrukturze drogowej dodatkowej pracy na mentalności i przyzwyczajeniach bydgoszczan. Uważam, że moda na rower pojawi się w bardzo szybkim czasie. Już w 2011 pojawiła się we Wrocławiu miejska wypożyczalnia rowerów, w stolicy obserwujemy ją również, w Bydgoszczy od jakiegoś czasu się nad tym pracuje. Jednakże ważna jest również kwestia edukacji rowerzystów- w szczególności „tych z doskoku”, aby po pierwsze nie stanowili zagrożenia sami dla siebie, jak również nie utrudniali poruszania się pozostałym uczestnikom ruchu. Karta rowerowa zdobyta we wczesnych klasach szkoły podstawowej to za mało. Dlatego uważam, że przy klubach miłośników czy stowarzyszeniach powinny pojawiać się dodatkowe kursy na temat zagrożeń drogowych.

Które z miejskich środków transportu uważa Pani za najbardziej priorytetowe: samochody osobowe, rowery, komunikacja autobusowa, komunikacja tramwajowa, komunikacja piesza?

Pytanie o to, który ze sposobów poruszania się jest priorytetowy jest bardzo podchwytliwe. Uważam, że przede wszystkim powinny funkcjonować wszystkie wymienione przez Pana sposoby poruszania się po mieście równolegle. Nie zawsze da się do pracy dojechać samochodem czy rowerem a czasami komunikacja piesza również stanowi olbrzymie utrudnienie. Ważne i priorytetowe jest to, aby te sposoby poruszania się po mieście nie wykluczały się nawzajem a raczej uzupełniały, i aby to mieszkańcy decydowali czy i do jakiej części Bydgoszczy pojadą.

Czy opinia rowerzystów powinna być brana pod uwagę, przy tworzeniu infrastruktury rowerowej? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Według mnie opinia rowerzystów jest bardzo ważna w konstruowaniu planów dróg w Bydgoszczy i żal przyznać, że dotychczas nie brano jej pod uwagę- przykład z Trasą Uniwersytecką. Ważne, aby nigdy więcej nie dopuścić do takiego bubla infrastrukturalnego jakim jest ww most. Dzisiaj rower jest raczej środkiem niszowym, jednakże drogi nie są budowane po to, aby je używać przez np. tylko dziesięć lat najbliższych lat. Sytuacja na zachodzie pokazuje, że jednoślady są coraz bardziej popularne i jest tylko i wyłącznie kwestią czasu, kiedy ta moda przyjdzie zarówno do Polski jaki i do samej Bydgoszczy. Dlatego ważne jest, aby zawczasu przewidzieć tendencje, które mogą się pojawić, bo zdecydowanie taniej jest budować od początku z nitką linii rowerowej, niż później dokonywać drastycznych przebudów już istniejącej drogi.

Czy uważa Pani, że wzrost ruchu rowerowego w Bydgoszczy przyniesie Bydgoszczy korzyści?

Tak, uważam, że wzmożony ruch rowerowy przyniesie Bydgoszczy realne korzyści, bo między innymi będziemy mieli zdrowsze społeczeństwo i mniej spalin w atmosferze.

Czy zamierza Pani podejmować działania, mające na celu zwiększenie
udziału ruchu rowerowego w podróżach na terenie Bydgoszczy? Jeśli tak,
jakie to będą działania?

Tak zamierzam podjąć działania w kierunku popularyzacji kultury poruszania się na rowerze, jednakże w tym zakresie liczę na Państwa sugestie i podpowiedzi. Nie jestem specjalistą w każdej dziedzinie. Dotychczas na co dzień zajmowałam się zarządzaniem ludźmi i organizowaniem obiegu pieniędzy. Dlatego myślę, że możemy utworzyć skuteczne forum dyskusyjne: z jednej strony Państwo jako reprezentacji miłośników rowerów z drugiej władze miasta, jako strona wykonawcza w granicach oczywiście szeroko rozumianej realności.

Czy zamierza Pani korzystać z doświadczeń innych miast w zakresie
tworzenia infrastruktury rowerowej? Jeśli tak to które miasta są wg
Pani dobrym wzorcem? W jaki sposób powinno się rozwiązywać problemy rowerzystów w mieście?

Oczywiście, że zamierzam korzystać z doświadczeń innych miast w tej materii. Doświadczenie innych jest znacznie bardziej znamienne niż jakikolwiek plan. Dlatego za kluczowe uważam po pierwsze zbieranie uwag, co w takim Wrocławiu czy w Warszawie wyszło doskonale a co stanowiło problem. Taki zabieg uważam, za bardzo ważny, gdyż dzięki temu proces wprowadzania: samej infrastruktury rowerowej, narzędzi w postaci np. wypożyczalni rowerowych czy chociażby uświadamiania społeczeństwa będzie dla nas dużo łatwiejsze.

Ile pieniędzy z budżetu miasta powinno być inwestowane w
infrastrukturę rowerową?

Na chwilę obecną ciężko powiedzieć ile pieniędzy powinno być przeznaczonych na rozwój infrastruktury rowerowej. Zresztą jestem zwolennikiem łączenia infrastruktury rowerowej z dobrą infrastrukturą drogową. Jeśli mamy budować czy modernizować jakikolwiek odcinek drogi ścieżka rowerowa powinna być jego bezwzględnym elementem. A w takim zakresie jest naprawdę ciężko określić na chwilę obecną skalę finansową zjawiska.

Czy porusza się Pani rowerem po Bydgoszczy?

Już na wstępie powiedziałam, nie dość, że posiadam rower, pełne do niego oprzyrządowanie, jak również kompletną odzież (rowerzyści wiedzą o czym mówię [uśmiech] ) to jestem też czynnym cyklistą, no oczywiście w sezonie wiosenno-letnio-wczesnojesiennym.

 

Powyższe odpowiedzi są wyłącznie wypowiedziami kandydata i nie odzwierciedlają opinii redakcji rowerowanie.com, a nawet mogą być z nimi sprzeczne. Interpretacja i komentarze udzielonych odpowiedzi należą do czytelników. Redakcja rowerowanie.com nie ponosi odpowiedzialności za zamieszczone komentarze i ostrzega, że autorzy komentarzy naruszających prawo lub zasady współżycia społecznego mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności prawnej.