Bydgoscy rowerzyści skupieni wokół stowarzyszenia Bydgoska Masa Krytyczna napisali list otwarty do kierowców:

„Szanowni Kierowcy,

Zdajemy sobie sprawę z trudności, jakie napotykacie podczas poruszaniu się po bydgoskich ulicach. Stają Wam na drodze liczne przeciwności takie jak zakorkowane ulice, trudności w parkowaniu na ciasnych uliczkach, niewystarczająca ilość miejsc parkingowych na osiedlach mieszkaniowych, dziury w jezdni i wiele innych, z którymi się, na co dzień zmagacie. Rosnące koszty użytkowania i utrzymania samochodów także poważnie utrudniają życie. Doskonale to wszystko rozumiemy, gdyż wielu z nas rowerzystów jest także kierowcami. Rozumiemy, że nie do każdej podróży rower jest najodpowiedniejszy, dlatego wielu z Was(nas) używa samochodów.

Zależy nam jednak, by rozumiano sytuację użytkowników rowerów, którym niemal każdy z nas i Was jest! Wybieramy w wielu zastosowaniach naszym zdaniem najlepszy środek transportu, używamy go w tych samych sytuacjach, w jakich Wy używacie samochodu: jeździmy do pracy, do szkoły, na zakupy, na ważne spotkanie, itd. Zachowanie w zgodzie z prawem wymusza na nas jazdę drogami rowerowymi lub ulicą – tą samą, po której poruszacie się Wy. Zdajemy sobie sprawę, że jazda wypełnioną po brzegi ul. Fordońską, Wojska Polskiego czy Jagiellońską jest utrapieniem zarówno dla użytkowników rowerów jak i samochodów. Jednak nie mamy innej możliwości – brak dróg rowerowych przy ruchliwych ulicach Bydgoszczy zmusza nas do poruszania się szosą. Większość fragmentów dróg rowerowych jest nieodśnieżana. Istniejące w wielu miejscach kilkusetmetrowe urywki dróg rowerowych nie prowadzą donikąd, bo nie da się nimi nigdzie dojechać. Brak jest także zjazdów i wjazdów na nie, dlatego nimi się nie poruszamy.
Zgłaszamy potrzebę budowy dróg rowerowych przy ruchliwych ulicach miasta, ale władze samorządowe nie widzą wyraźnie tego problemu. Próbujemy zwrócić uwagę na problem braku dróg rowerowych przy głównych arteriach komunikacyjnych, m.in. poprzez organizowane “Masy Krytyczne”, pisma kierowane do Urzędu Miasta czy też inne akcje. Władze miasta niestety pozostają na nasz głos często niewzruszone, dlatego długo jeszcze będziemy zmuszeni do poruszania się ulicami między samochodami kierowanymi przez Was. Dlatego prosimy: zwracajcie na nas uwagę, nie zabijajcie nas na ulicach, my naprawdę wolelibyśmy korzystać z dróg rowerowych, a nie walczyć o przeżycie na ruchliwych ulicach. Jednak dróg rowerowych rozwiązujących problemy dojazdu z wielu ważnych punktów miasta po prostu nie ma, nie ma też ich w planach, więc nie można się spodziewać zmiany tego stanu rzeczy jeszcze przez wiele lat.
Wybaczcie, ale nie mamy innego wyjścia jak jeździć między samochodami.

Rowerzyści skupieni wokół
Bydgoskiej Masy Krytycznej”