Jedna strona ulicy

Budujemy drogi nierowerowe

Społecznośći

Nadeszła wiosna, ruszyły tak długo wyczekiwane budowy dróg rowerowych. Gdy powstaną – setki tysięcy ludzi pozbędzie się wymówek, że jechać autem muszą, bo rowerem to strach, a przecież nie wolno po chodniku.  Więc cóż zrobić – autem trzeba jeździć, ropę spalać, wschodnią gospodarkę finansowo wspierać. Ropa niechaj szerokim strumieniem płynie – wojny kosztują.

Na szczęście drogowcy, ułatwiają jak tylko mogą, by jak najwięcej wymówek dla wożenia co raz cięższego brzucha autem pozostało.

Cóż zatem robić, będąc poprawnym drogowcem?

 

Punkt pierwszy: Zniechęcać

Drogę rowerową, należy budować jak najbardziej krętą – w taki sposób by maksymalnie wydłużyć trasę przejazdu. Maksymalnie ograniczyć prędkość i maksymalnie zużywać łożyska kierownicy – czyli by dużo skręcać trzeba było. Ostatni element można traktować opcjonalnie, jednak jest wskazany.

Droga powinna być położona na styku chodnika, tak aby piesi i rowerzyści wchodzili sobie jak najczęściej w drogę.  Gdzie dwóch się bije tam rzeczywisty problem się gdzieś rozmywa. Zatem niech się biją, mimo, że stoją po tej samej stronie.

Opcjonalnie, można zastosować barierki w ogromnej ilości – rozmieszczając je w taki sposób by rowerzysta zagubiony w ich labiryncie, na wąskiej drodze jechał ze strachem o własne zęby, niechybnie przy barierce pozostawione, przy próbie wyminięcia innego rowerzysty jadącego z naprzeciwka.

Zawinięta droga rowerowa pod mostem

Punkt drugi: Utrudniać

W przypadku gdy droga rowerowa przewidziana jest po dwóch stronach ruchliwej ulicy, budowę należy rozpocząć po dwóch stronach jednocześnie. Należy wprowadzić koparki, wywrotki na chodniki – skutecznie rozkopać i w takim stanie pozostawić. Uprzednio ustawiając znak zakazu poruszania się w jakikolwiek sposób po obydwu stronach ulicy. W żadnym wypadku nie wolno wyznaczać alternatywnych korytarzy dla pieszych i broń Boże rowerzystów! Podczas budowy wszelkie próby przemieszczania się powinny być surowo zakazane – z wyjątkiem samochodu oczywiście.  Samochód jest priorytetem i budowę należy prowadzić w taki sposób, aby ruch samochodów był zawsze płynny, bez względu na wszystko.

Jedna strona ulicy
Jedna strona ulicy
Budowa drogi rowerowej
Druga strona ulicy

Punkt trzeci: Przeciągać

Gdy uda się, położyć wstępne nawierzchnie, krawężniki, chodnika fragment – należy pozostawić niedokończone fragmenty, bariery, zapory i znak zakazu poruszania się tak długo jak to tylko możliwe. Ruch powinien być ograniczony jak najdłużej.

Po czwarte: Zasypać

W przypadku ewentualnych remontów lub przy okazji oczyszczania chodników z zimowego piasku warto zasypać drogi rowerowe. W ten sposób skutecznie zmniejszy się przyczepność, zwiększy opory kół toczenia, zwiększy ryzyko poślizgów i upadków. Efekt zasypania piaskiem murowany!

Piasek na drodze rowerowej
Piasek na drodze rowerowej

Dzięki takim metodom budowy udaje się ograniczyć w maksymalnym stopniu ilość szczęśliwych użytkowników rowerów i uśmiechniętych pieszych. Niestety część drogowców, po zachodnich szkoleniach buduje już drogi rowerowe z asfaltu, zgodnie z normami i do tego proste! Powinni im tego zakazać.

Dodatkowo rozwiązuje się problem ewentualnego tworzenia wygodnych dróg rowerowych w późniejszym okresie czasu. Po co tworzyć lepsze skoro już jakieś istnieją? Miłośnicy zdrowych sposobów poruszania się zamkną usta i będą się męczyć na tym co mają. Część z nich, którym zabraknie wytrwałości przesiądą się do aut i pojadą wygodnie. Motoryzacja – wyznacznik bogactwa społeczeństwa, nadal będzie rosnąć w siłę, ropa  płynąć, wojny będą się pięknie toczyć a ludzie będą szczęśliwi?

Hola! Jak to możliwe, że na zachodzie podczas budowy chodników czy dróg rowerowych wyznaczane są objazdy, strzałki ba! czasem specjalnie zbudowane kładki i tunele! Jak to się dzieje, że są kraje gdzie drogi rowerowe są proste, a na skrzyżowaniach z nimi pierwszeństwo jest oczywiste? Czyżby tam wyznacznik radości społeczeństwa był inny, niż roczna liczba sprzedanych aut? Czy tam ludzie chcą być zdrowi? Zwariowali?! Ekonomia kraju się nie załamie? Czyżby nie czerpali radości ze wspierania wojen? Jak to?!! Kto rozumie coś z tego?  ropaodputina