Trasą rowerową Bydgoszcz-Koronowo prosto na zabytkowy most
Została ukończona budowa trasy rowerowej łączącej Bydgoszcz z Koronowem. Droga biegnie w większości wzdłuż drogi krajowej nr 25 (w Bydgoszczy ul.Koronowska). Oficjalne otwarcie przewidziano 15 października, jednak droga już dziś jest ukończona, wykonywane są drobne jeszcze prace wykończeniowe. Warto zauważyć, że trasa biegnie przez wyremontowany zabytkowy most kolejki wąskotorowej w Koronowie, z którego roztacza się piękny widok na Brdę. Długość trasy na odcinku Bydgoszcz-Koronowo to ok 21km.
Total climbing: 181 m
Sprawdzamy jakość
Podczas pierwszej wycieczki wspomnianą drogą sprawdziliśmy jej klasę. Trzeba przyznać, że widoczny jest postęp w jakości, choć w kilku miejscach popełnione zostały błędy projektowe. Nawierzchnia drogi jest różna, w większości asfaltowa, na niektórych odcinkach z kostki betonowej, na odcinkach leśnych z utwardzonego kruszywa. Jadąc z Bydgoszczy początkowo poruszamy się leśną drogą, która wije się między drzewami. Niekiedy bywa pagórkowata – szkoda, że nie udało się wyrównać poziomu podobnie jak się to udało zrobić z pobliską jezdnią. Mimo wszystko nie jest źle, można się w miarę sprawnie poruszać.
Na całym odcinku możemy spotkać liczne barierki stalowe, bardzo liczne, w wielu miejscach zupełnie nieuzasadnione. Naliczyliśmy też 2 miejsca, w których by się przydały. Można odnieść mylne wrażenie, że bliskie i nagłe spotkanie zębów rowerzysty ze stalową barierką jest mniej groźne niż wpadnięcie w krzaki. Prawdopodobnie projektant nigdy nie wpadł w poślizg na drodze rowerowej, skoro takie nieprzemyślane rozwiązania miejscami zastosował.
To co zwraca dość wyraźnie uwagę, to liczne zakończenia drogi dla rowerów (C-13a). Prawie przed każdym miejscem w którym powinien się znaleźć znak oznaczający przejazd rowerowy (P-11, D-6b) jest droga jest zakańczana, a następnie ponownie rozpoczyna się. Dodatkowo w niektórych miejscach brakuje znaku D-6b. Zakańczanie drogi rowerowej przy każdym skrzyżowaniu jest złym pomysłem, należy zamiast tego oznakować przejazd rowerowy właściwymi znakami (P-11 + D-6b) lub opcjonalnie w przypadku przyznania w inny sposób pierwszeństwa – znak stop dla rowerzystów, przed przejazdem rowerowym, który wskaże brak pierwszeństwa rowerzystom na skrzyżowaniu.
Kolejnym problemem są znaki “zakaz jazdy rowerem”, postawione na drodze krajowej 25. Znaki te (oprócz standardowych przepisów PoRD) zmuszają kolarzy szosowych do łamania przepisów lub szprych (niekiedy żeber), gdyż jakość drogi rowerowej na większości odcinków nie pozwala na poruszanie się rowerami szosowymi. Kolarze górscy i turyści nie będą mięli problemu, jednak użytkownikom szosówek, chcących rozwinąć standardową dla nich prędkość odradzamy wycieczki do Koronowa.
Na niektórych odcinkach zastosowano kostkę betonową, która jest odradzania w takich zastosowaniach (nadaje się tylko na chodniki). Cena jej jest wyższa niż asfaltu a jakość szybko ulega pogorszeniu (z czasem pojawiają się wybrzuszenia i bardzo niebezpieczne miejscowe zapadnięcia się).
W Tryszczynie kolejne smutne zaskoczenie. Droga rowerowa się nagle skończyła, na kilkusetmetrowym odcinku przeszła w ciąg pieszo-rowerowy, będący notabene zwykłym chodnikiem, bez przejazdów rowerowych. Warto zwrócić uwagę, że rowerzysta napotykając znak oznaczający koniec drogi rowerowej zobowiązany jest (uzupełnienie: w wielu przedstawionych przypadkach) zsiąść z roweru i go prowadzić, w przeciwnym razie grozi mu mandat! Dlatego właśnie projektując drogę rowerową, należy unikać tworzenia takich nieprzyjaznych znaków. W gąszczu zakazów i nakazów łatwo się pogubić – pewną alternatywą jest poruszanie się jezdnią, szczególnie na odcinku w Tryszczynie.
Większość zakrętów pozwala na pokonanie ich normalną prędkością (ponad 20km/h), jednak w niektórych miejscach kąty zakrętów są zbyt ostre, jazda z prędkością 30km/h niechybnie skończyła by się wypadnięciem z trasy (na szczęście nie ma tam barierek). Jest także klika miejsc, gdzie wyjazdy z posesji przecinają drogę rowerową, błędnie sugerując pierwszeństwo kierowcom.
Pochwała się należy za zachowanie poprawne skrajni. Udało mi się zauważyć tylko jedno miejsce, gdzie nie została prawidłowo zachowana. (Aktualizacja: obecnie w skrajni drogi rowerowej znajdują się żółte betonowe słupki wyznaczające pas drogowy, jest to naruszenie przepisów budowlanych. Zalecam ostrożność, gdyż łatwo można zahaczyć pedałem, co może mieć opłakane skutki – w takim przypadku należy wezwać policję wnieść o odszkodowanie od zarządcy drogi – GDDKiA).
W kilku miejscach zastosowano wymalowane na czerwono przejazdy rowerowe (tzw „czerwone dywaniki”) – dobry pomysł, choć niekiedy gdy były naprawdę potrzebne to ich brakowało. Niekiedy „czerwone dywaniki” pojawiały się zupełnie niepotrzebnie. Wszystko to dość losowo.
Na znacznym odcinku nawierzchnia drogi rowerowej jest asfaltowa, o dość niezłej gładkości (od strony Koronowa wyraźnie lepszej) – bardzo dobrze.
Tuż pod Koronowem docieramy do imponującego mostu kolejki wąskotorowej, który doczekał się zasłużonego remontu i można nim bez przeszkód przedostać się na drugą stronę Brdy, podziwiając przy okazji widoki. Warto to zobaczyć.
Pewnym niedopracowaniem jest umieszczenie znaków “droga dla rowerów” na odcinku tuż przy i na moście, gdyż poruszają się tamtędy także piesi. Dobrze gdyby nie musieli łamać prawa przechodząc przez most. (Uzupełnienie: Piesi mogą zgodnie z prawem przechodzić przez most, gdyby jednak zamiast znaku C-13 zastosowano znak C-13+C-16, było by bardziej oczywiste.)
Podsumowując
Budowa drogi rowerowej z Bydgoszczy do Koronowa jest bardzo dobrym pomysłem. Na pewno zwiększy się turystyczny ruch rowerowy na tym odcinku. Wiele osób, które odstraszał duży I miejscami niebezpieczny ruch samochodowy będą swobodnie jeździć na wycieczki do Koronowa. Niestety zapomniano o kolarzach szosowych. Popełniono także kilka błędów, których łatwo można było uniknąć i jeszcze można naprawić, do czego zachęcamy.
Wszystkim turystom rowerowym polecamy wycieczki do Koronowa.
Fotorelacja z trasy: