Dopiero dziś zmobilizowałem się do opisania jednej z ciekawszych wycieczek rowerowo-kolejowych w naszej okolicy. Trasa jest bardzo urozmaicona z wieloma ciekawymi punktami. Nie można się na niej nudzić. Trasa momentami jest wymagająca, ale poradzi sobie z nią każdy średnio wprawny rowerzysta. Zalecany jest jednak rower górski, ze względu na bardzo zróżnicowany teren. Jeśli masz wątpliwości czy dasz radę, to mówię z góry – dasz radę 😉 Trasa przebiega w większości żółtym szlakiem pieszym.

Jak przystało na wycieczkę rowerowo-kolejową, swoją przygodę rozpoczynamy na dworcu PKP w Bydgoszczy. Pakujemy rowery do pociagu i po ok 45 minutach wysiadamy na stacji Laskowice. Pomijamy zwiedzanie wspaniałego jeziora Laskowickiego i ruszamy na południe ul.Długą, dalej ul.Oska, przez Krąpiewice. Tuż przed miejscowością Leosia docieramy do parkingu samochodowego, podążając dalej w las dotrzemy do sporego głazu – jest to Kamień św.Wojciecha.

Spory jak na tę część Polski kamlot, warto zobaczyć. Jest tam także szałas, który może się przydać do przeczekania wymagającej pogody 😉

Total distance: 53.15 km
Total climbing: 982 m
Download file: LaskowiceTlenWierzchucin2018.gpx

 

Ruszamy dalej – docieramy do miejscowości Leosia, z przystankiem kolejowym. Jedziemy wzdłuż torów, odbijając lekko w prawo. Tym sposobem docieramy do małej kapliczki zbudowanej dla upamiętnienia wizyty w tym miejscu papieża Jana Pawła II. Przecinamy rzekę Wdę mostem. Jedziemy dalej, momentami przez gęste zarośla aż dojedziemy do Starej Wdy. W tym miejscu woda jest bardzo płytka, przeprawiamy się przez rzekę prowizorycznym brodem.

Kapliczka zbudowanej dla upamiętnienia wizyty w tym miejscu papieża Jana Pawła II

Kapliczka zbudowanej dla upamiętnienia wizyty w tym miejscu papieża Jana Pawła II

Przecinamy rzekę Wdę mostem

Przecinamy rzekę Wdę mostem

Można też zdjąć buty i po prostu przejść przez rzeczkę na drugą stronę. Po drobnym orzeźwieniu docieramy do pola. Do miejscowości Gródek wjeżdżamy ul.Kwiatową, a opuszczamy ulicą Szkolną. Po chwili jazdy przez las docieramy do rozlewiska – jest to Zbiornik Gródek.

Prowizoryczna przeprawa przez Starą Wdę

Prowizoryczna przeprawa przez Starą Wdę – bród

Jedziemy żółtym szlakiem przez las

Jedziemy żółtym szlakiem przez las

Zbiornik Gródek na Wdzie

Zbiornik Gródek na Wdzie

Zapora przy zbiorniku Gródek na Wdzie

Zapora przy zbiorniku Gródek na Wdzie

las

przez las omijając gęste pokrzywy

Most przez Wdę

Most przez Wdę

Jaszczur na schodach przy punkcie widokowym Madera

Jaszczur na schodach przy punkcie widokowym Madera

Przechodzimy z rowerami przez zaporę i jedziemy wzdłuż Wdy do miejscowości Żur. Przejeżdżamy przez kolejną zaporę na rzece. Jedziemy dalej do miejscowości Grzybek. Dalej lasem, niekiedy trawersując docieramy do punktu widokowego Madera nad Jeziorem Żurskim.
Po pstryknięciu pamiątkowej fotki, ruszamy dalej – na 31 km trzeba uważać aby trzymać się żółtego szlaku. Gdyż czeka nas przeprawa przez nieoczywysty drewniany mostek ukryty w gęstych zaroślach. Jeśli pomylimy drogę – co nam się przytrafiło, dotrzemy ponownie do brzegu Jeziora Żurskiego. Drewniany mostek to jedyna przeprawa do Tlenia w tym miejscu.

Przedzieramy się przez zarośla wzdłuż Wdy prosto do Tlenia

Przedzieramy się przez zarośla wzdłuż Wdy prosto do Tlenia

Mijamy spokojny staw, widać ryby pożerające muchy

Mijamy spokojny staw, widać ryby pożerające muchy

Jadąc dalej docieramy do mostu kolejowego. Mogą tu trafić się utrudnienia w postaci powalonych drzew. Przecinamy linię kolejową i trzymając się brzegu Wdy docieramy do Tlenia. Tu możemy uzupełnić kalorie i płyny w jednym z okolicznych barów lub spożywczaków. My jedliśmy w „Przystanku Tleń”, ceny jak nad oceanem, ale dość smacznie – dodatkowo można nabyć regionalne piwo i zabrać w butelce jako pamiątkę z wyprawy. Można też usiąść i odpocząć na skwerze prof.Alfonsa Hoffmana. Z tego miejsca o powrocie do Bydgoszczy przypomina już ulica Bydgoska.

Jedziemy do miejscowości Wierzchy po drodze ocierając się o wieś Warszawa 😉 Ta część trasy nie jest już tak urozmaicona i jazda przebiega zdecydowanie sprawniej. Poruszamy się drogami asfaltowymi i gruntowymi o zróżnicowanej nawierzchni. Przecinamy miejscowość Zdroje, dalej Suchom, przecinamy rzeczkę Ryszka. W okolicy wsi Lisiny trafiamy na lej po eksplozji rakiety balistycznej V2, którą hitlerowcy testowali w czasie II Wojny Światowej w Wierzchucinie. Odbywa się tu także co roku festyn prezentujący odkrycia historyczne dokonane w tym rejonie związane z II Wojną Światową i poligonem rakietowym. Jadąc dalej wzdłuż torów docieramy do dworca kolejowego, gdzie wsiadamy w pociąg z rowerami i wracamy do Bydgoszczy.